Mój Dziadek pomylił go z tradycyjnym, Mama zamówiła "dozgonną prenumeratę słoików" i w sumie każdy kto go spóbował go polubił. Jest to naprawdę świetna opcja dla tych, co kochają polską tradycyjną kuchnię, a jednoczeście nie jedzą mięsa.
Czas przygotowania: 40m
Porcje: 2 słoiki
Najważniejsza rada - dobre pół godziny przed jedzeniem koniecznie wyciągnij słoiczek w lodówki. Taka to uroda oleju kokosowego, że się zamienia pod wpływem zimna w kamień. Smalec niestety też nabiera w lodówce konsystencji ciężkiej do rozsmarowania. Jeżeli jednak za wczasu wyciągniemy go z lodówki to możemy się nim spokojnie delektować.
Opcjonalnie można do niego dodać jabłko, śliwki, orzechy. Ja jestem fanką tego oryginalnego, bez żadnych dodatków, ale przecież można kombinować.
Kaszę kiedyś zastąpiłam jęczmienną - z prozaicznej przyczyny - ja nie lubię gryczanej, więc rzadko jest u nas w domu. Jęcznienna też się super sprawdziła. Nie wybierałabym mniejszych kasz, bo to ona stanowi alternatywę dla skwarków.